abiedroneczka

Moja głupawka sięgała dziś zenitu... hihi ale nie będę opisywać cio robiłam, bo się wstydzę- oczywiście. ;p Może kiedyś, ale nie teraz gdyż jest to za świeże doznanie... hihi

Jak długo można rozmiawać przez tel?? Próbuje się dodzwonić do ciebie i nie daje rady gdyż od 15 min jest zajęty... nio coż przyzwyczajam się.

Ale i tak uważam, że życie jest pięnke i że należy w każdej chwili z niego korzystać, a także dzielić się nim z innymi... Zrobiło mi się dziś tak miło gdy na przystanku okrutnie przystojny chłopak podszeł i spytał sie o moje imię i oznajmił, że jednak na jego nieszczęście się pomilił (kogoś mu przypominałam). Poczym stwierdził choć nie jestem nią to z ogromną chęcią chciałby się ze mną spotkać i wtedy przyjechał tramwaj, na którego czekałam już 15 min. Nio i musiałam nim pojechać na angielski, chlip!!! Życie jest pełne niespodzienek...ale dzięki temu wydarzeniu miałam później niesamowita głupawkę, aż Emila pobiłam. hihi

Nio to miło... już teraz nic sie nei ukryje. Jeśli nie przeczytacie cio robiłam ostatnio to możecie się dowiedzieć o tym z bloga Kamilka...

Dziś jeżdziłam po centrum, a później na Brudnie byłam- jak to daleko z tej mojej Ochoty (wawa jakby co) ;p Stwierdziłam, że musze dowiedzieć się wszystkeigo na temat biedronek (owadów) nio i poszperałam i mam... "

Cio się stało?? Nie pamiętam, więc nie muszę zapominać... hihi ;p

Tak już poprostu nie muszę nic pamiętać... I następny dzień mojego pięknego życia minął. Przyjechał mój "braciszek" tzn. kolega którego traktuje jak brata- Emilek ;p nio i troszeczkę u mnie pobędzie.Narazie się cieszę.. zobaczymy jak będzie dalej. hi ciekawe także cio ten Łukasz (mój dobry kolega z neta, który mieszka dwa skrzyżowania ulic dalej ale jakoś nigdy się jeszcze nie spotkaliśmy, nio chyba, że o tym nie wiemy) wymyśli. Ciągle się zastanawia w jaki sposób można złapać biedronkę.Ja mu przecież nie zdradze tej tajemnicy hihi ;p

Jak milutko... już wszyscy sobie poszli.Wreście mogę w spokoju sobie popisać. Byli u nas goście z okazji urodzin (23) i imienin mojej siostry Agatki.Jak ja nie lubię takich imprez. Pół dnia szykowania i tak 3/4 żarełka zostało yhy... Miśki natomiast (czyli moja druga siostra Monika i Michał- jej mąż) z dnia na dzień są coraz grubsi- hihi (Mnika jest w ciąży a Misiek tak poprostu, zeby Misi nei bylo smutno samej). Mam nadzieje że się nie obraża. ;p

Jak ja tęsknie za Gabrysią!!!! Mogłybyśmy sie spotkać... ;p

Czytam teraz ZAJEBISTA książkę: "Nigdy w życiu" K. Grocholi. Już dawno mnie tak nic nie wciągnęło- ale czytam ja wolna gdyż rozkoszuję się nią.Zapewne jeszcze nie raz do niej zajrzę ;p tak wogóle to własnie wchodzi ekranizacja tej powieści w kinach. Koniecznie i bez dwóch zdań się wybiorę ... i skomentuję to tuu...

Więc na samym początku muszę (nie musze ale bardzo chcę ;p) bardzo serdecznie podziękować Kamilkowi!!! Gdyby nie on nie mogłabym tu nic pisać.Jesteś WIELKI!!! Nie wiem jak ci się odwdzięcze... coś wymyślę ;p

Nio więc tak... mam swojego bloga... mhh ciekawe czy będę systematycznie spisywać tu swoje przymyślenia itp. Tego akurat nie da się przewidzieć, gdyż jestem osobą nieprzewidywalną... o tym akurat się sami przekonacie.

Są ferie... więc postaram się tu coś zdziałać. Serdecznie was wszystkich (tych cio to czytają) pozdrawiam!!!! Trzymajcie się cieplutko!!!