Archiwum luty 2004, strona 2


lut 11 2004 Boże dzięki że są jeszcze tacy ludzie...
Komentarze: 2

Czytajcie i uwielbiajcie (ja juz to robię) autora tego pięknego utworu!!!!

"Noc piekna wspaniala, Zima mrozna do nas zawitala, sniegiem nas obdarowala.
Ksiezyc sie chowa w polmroku, Slonce ucieklo od nadmiernego chlodu.
Mroz kroczy swobodnie poprzez doline pelna chlodu. Swym darem chlodzi cala Polską kraine.
Ludzie z zimna przed mrozem pozamykani w swych domkach.
Tula Sie do swojego wspolnego domowego Ciepla. Ich Ciala zmarzniete lgna do siebie.
By dom otaczany Mrozem wypelnic Cieplem. Jedna iskierka, iskierka milosci starczy by wybuch wielki plomien namietnosci.
Plomien ktory swym cieplem pochlonie najgrozniejszy z groznych Mrozow. Lecz mimo to Zima pozostanie.
Ale Ty by przezyc miej w sercu milosc, niech ona twoja wiara pozostanie." ARNI

Dzięki  za to że jesteś!!!

abiedroneczka : :
lut 11 2004 ;(
Komentarze: 1

Jak łatwo jest "zburzyć", zniszczyć cos co się długo bydowało!!!

A teraz opowiem Wam bajeczkę zapewne już ja czytali gadowicze gdyż krążyła po gg ale podoba mi się bardzo więc ja tu zamieszczam. Poruszyła mnie wewnętrznie więc i może kogoś też poruszy (prosze o komentarze):
Jednego dnia mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu; mężczyzna usiadł i przyglądał się jak motyl przeciska swoje ciało przez ten malutki otwór. I wtedy motyl jakby się zatrzymał. Tak jakby zaszedł tak daleko jak mógł i dalej już nie miał sił. Więc mężczyzna postanowił mu pomóc; wziął nożyczki i rozciął kokon. Motyl wyszedł dalej bez problemu. Miał za to wątłe ciało i bardzo pomarszczone skrzydła. Mężczyzna kontynuował obserwacje, ponieważ spodziewał się że w każdej chwili skrzydła motyle zaczną grubieć, powiększać się dzięki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć. Tak się nie stało! Motyl spędził resztę życia czołgając się poziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami. Do końca życia nie był w stanie latać. Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział, że walka motyle z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać, gdy tylko pokona opór kokonu.
Czasem walka to to , czego nam w życiu potrzeba. Jeśli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów - to może to zrobić z nas słabeuszy. Nie bylibyśmy tak silni, jak moglibyśmy. Nie być w stanie do latania.
Prosiłem o siłę.......Bóg dał mi przeciwności losu, aby zrobić mnie silnym.    Prosiłem o mądrość..............Bóg dał mi problemy do rozwiązania. Prosiłem o dobrobyt.............Bóg dał mi mózg i krzepę. Prosiłem o odwagę..............Bóg dał mi przeszkody do pokonania. Prosiłem o miłość...........Bóg dał mi ludzi w kłopocie, by im pomóc. Prosiłem o przychylność..............Bóg dał mi okazję do wykazania się.

"Dostałem nie to co chciałem, ale dostałem wszystko czego było mi trzeba"

Napisałam dziś tylko to gdyż nie za bardzo mam ochotę opisywać dzisiejszy dzień, a raczej jego koniec... :( wyglądam dziś jak ta biedronka na obrazku (czyli blee):

 

abiedroneczka : :
lut 10 2004 ach cóż był to za dzień...
Komentarze: 10

Moja głupawka sięgała dziś zenitu... hihi ale nie będę opisywać cio robiłam, bo się wstydzę- oczywiście. ;p Może kiedyś, ale nie teraz gdyż jest to za świeże doznanie... hihi

Jak długo można rozmiawać przez tel?? Próbuje się dodzwonić do ciebie i nie daje rady gdyż od 15 min jest zajęty... nio coż przyzwyczajam się.

Ale i tak uważam, że życie jest pięnke i że należy w każdej chwili z niego korzystać, a także dzielić się nim z innymi... Zrobiło mi się dziś tak miło gdy na przystanku okrutnie przystojny chłopak podszeł i spytał sie o moje imię i oznajmił, że jednak na jego nieszczęście się pomilił (kogoś mu przypominałam). Poczym stwierdził choć nie jestem nią to z ogromną chęcią chciałby się ze mną spotkać i wtedy przyjechał tramwaj, na którego czekałam już 15 min. Nio i musiałam nim pojechać na angielski, chlip!!! Życie jest pełne niespodzienek...ale dzięki temu wydarzeniu miałam później niesamowita głupawkę, aż Emila pobiłam. hihi

abiedroneczka : :
lut 09 2004 wrr....
Komentarze: 1

Nio to miło... już teraz nic sie nei ukryje. Jeśli nie przeczytacie cio robiłam ostatnio to możecie się dowiedzieć o tym z bloga Kamilka...

Dziś jeżdziłam po centrum, a później na Brudnie byłam- jak to daleko z tej mojej Ochoty (wawa jakby co) ;p Stwierdziłam, że musze dowiedzieć się wszystkeigo na temat biedronek (owadów) nio i poszperałam i mam... "

Biedronka, Neomysia- chrząszcz z rodziny biedronkowatych (Coccinellidae). Ma 6-7 mm długości. Bardzo pożyteczny owad. Odżywia się nie tylko mszycami ale i larwami osnui, rośliniarek i gąsienic drobnych motyli, często zjada jaja szkodliwych owadów. Typowa ma wyraźne kontrastujące kropkie. 

abiedroneczka : :
lut 08 2004 jak zapomnieć...
Komentarze: 2

Cio się stało?? Nie pamiętam, więc nie muszę zapominać... hihi ;p

Tak już poprostu nie muszę nic pamiętać... I następny dzień mojego pięknego życia minął. Przyjechał mój "braciszek" tzn. kolega którego traktuje jak brata- Emilek ;p nio i troszeczkę u mnie pobędzie.Narazie się cieszę.. zobaczymy jak będzie dalej. hi ciekawe także cio ten Łukasz (mój dobry kolega z neta, który mieszka dwa skrzyżowania ulic dalej ale jakoś nigdy się jeszcze nie spotkaliśmy, nio chyba, że o tym nie wiemy) wymyśli. Ciągle się zastanawia w jaki sposób można złapać biedronkę.Ja mu przecież nie zdradze tej tajemnicy hihi ;p

abiedroneczka : :