Archiwum luty 2004, strona 1


lut 18 2004 jak ja nienawidzę nie mieć czasu...
Komentarze: 0

Tak mi jest okropnie gdy brakuje mi czasu... jest ta godzina (poźna) a aj jeszcze nei w łóżku.. przecież jutro muszę wcześnie!!! O nie ja sobei dziś to daruję... napisze jutro tzn. dziś ale jak wroće ze szkoły nio i wogóle...  P.S. Jaka długa ta notka... ;p hihi

abiedroneczka : :
lut 15 2004 Protest przeciwko ludzią którzy uważają...
Komentarze: 6

Ja was nie rozumię. Przecież to wspaniałe, że mówią sobie że się kochają i obdarowuja sie preznetami. Moż enigdy tego enirpzeżyliście tak jak należy, może nigdy nikt nie sprawił wam takiej pryzjemności jak mi wczoraj pewna osóbka ;p TO było cudowne, że ktoś o Tobie pamięta i że obdarza cię tak cudownym uczuciem jak sympatia czy miłość!!!

Protestuję przeciwko tym wszystkim kto wypisuje brednie, że walentynki to taki okropny dzień!!! Sądze jednak że ludzie częściej powinni okazywać sobie uczucia. Nie powinni ich skrywać, lecz ten dzień jedyny w roku umożliwia im przełąmać się i wyznać swoje uczucia. Dlatego ja twierdze, ze ten dzień jest wspaniały. Czasami pod zwykłym pretekstem że to tylko z okazji walentynek może zacząć się coś wspaniałego...

A ci co nie dostają żadnych nawet najmniejszych życzeń to powinni się zasatnowić cyz może z nimi jest coś nei tak!!!! Bo jeśli oczekuje się czegoś od drugiej osoby to najpierw powinno się samemu tak postępnować, a nie pisać brednie że to taki okropny dzień. Jeśli naprawdę tak sądzicię to sami się weście do roboty żeby to zmienić!!!!

Nio i tyle mam do powiedzenia na ten temat!!! (w sumie to bym jeszcze mogla pisać bo tak mnie to poruszyło- wzburzyło ze hoho)

Jeszcze raz dziękuję ci mój kochany że jesteś przy mnie!!!! ;*

abiedroneczka : :
lut 14 2004 Love is time...
Komentarze: 2

To był udany dzień... ;p Kamilku jesteś wspaniały...!!! Bardzo ci dziękuję, że jesteś. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. Przepraszam, że jest tak jak jest... mam nadzieje, że tak będzie lepiej (tak sądzę).

MIłość jest czasem, gdyż prawdziwa miłość można odkryć dopiero po długim czasie i po doświadczeniach, przygodach i kłopotach z którymi się spotkało i pokonało...

Nadal nie mogę przeżyć tej imprezy... nio poprostu to był szok!!! Jakby rozmowa (taka zwykła) była czymś złym. Nio cóż różni ludzie, różne poglądy... ale żeby aż takie porąbane??

A teraz Kamil i Artur będa mnei drażnić- nie chą powiedziec o kim, o czym rozmawiają... wrrrr!!! hihi Dostałam dziś kwiatuszki (różyczki, jak ja uwielbiam kwiatuskzi) takie śliczne od Kamilka i rameczkę z naszym zdjęciem. Słodziutki jesteś... o kurcze jest tak wcześie a mi się oczka chcą zamknąć- słabo?? jakas zmęczona jestem. Nio cóż ta myśl, że po niedzieli poneidziałek i szkoła... yhy <żygi designtimesp=16882 designtimesp=18746 designtimesp=10530 designtimesp=10824> nie chcę tam iść!!! Ale muszę, niestety...

"Nie patrz na piękno lecz na serce człowieka,      bo piękność przeminie, a serce wciąż czeka     nie patrz na ten głupi wyraz twarzy     Lecz na serce,  które miłościa cię darzy..."

abiedroneczka : :
lut 14 2004 Ale impreza była...
Komentarze: 2

Nio takiej imprezy to jeszcze nie było!!! Nie chodzi o to jak się bawiłam tylko o to cio tam się wydarzyło! Dowiedziałam się że rozmawianie z chłopakiem, który podoba się innej dziewczynie jest zabronione!!! Normalnie szok!!! Nie rozumiem tego!!! Wogóle jak tak można?? Cio miałam powiedzieć mu: "ej nie rozmawiaj ze man bo nie możesz, bo podobasz się jej"?? Idiotyzm i przez to wróciłam tak wcześnie z tej imprezy... aż wstyd tak wcześnie z imprezy wracać!!! Nio cóż. Kurczę, nie mogę tego pojąć!! On był naprawdę miły i jako jedyny normalny w tym towarzystwie!!! Prawie chcialy mnie pobić!! Wariatki!!! Może to przez ten 13 piątek?? Nie, ja nie wierze w takie rzeczy.

Ale fajnie Kamilek zrobił na blogu- ma muzyczkę!!! Ja też chcę!!!

Jutro dopiszę resztę bo oczka mi się kleją...

 

abiedroneczka : :
lut 12 2004 Czasem lepiej ustąpic...??
Komentarze: 4

Nie wiem czy to dobra metoda... ale no cóż. Czasami lepiej ustąpic i mieć święty spokój, ale nie jest to dobry sposób na problemy. Nio cóż wszystko zależy od sytuacji.

Czekał mnie jutro bardzo "zapchany" dzień. Miałam jechac w tyle miejsc, tyle rzeczy załatwiać i chyba połowa z nich odeszła ale nio cóz...może to i lepiej jeszcze nie wiadomo co by sie stało... Stwierdzem, że jednak nie potrawię pocieszac ludzi, ani im pomagać. Może za bardzo się staram. Tak czasami jest jeśli za bardzo się czegoś chce... Nic się na to nie poradzi... niestety!

Dlaczego jak coś się buduje (tak znowu o tym pisze) to jest tak trudno, a jak się coś niszczy to w taki łatwy sposób! To nie fair!! Czuję się okrutnie zagubiona... nie wiem czego naprawdę chcę i wogóle wszystko jest takie pokręcone! Co ja mam poradzić że jestem zazdrosna bo się przyzwyczaiłam, a przeciez nie powinnam, nie mam do tego prawa!!! Nio i wogóle... wrrr... tylko sie pochlastać!!!

Nie no dosyć tych smutasów!!! Życie i tak jest juz okropne, więc ja go jeszcze bardziej nie będę pogarszać. O nie!!! Na to sobie nigdy nie pozwolę!!! Ja chce go upiększać, a nie niszczyć!!! Od dziś żadnych smutnych notek!!! Ciekawe czy to wyjdzie... pewnie nie gdyż zycie jest jakie jest i trzeba być realistą... W życiu jest miejsce na smutek i na radość. I choc wydaje się nam że więcej jest smutków to nei jest to prawda... gdyż tak już jest że smutek przeżywamy bardziej emocjonalnie i wydaje nam się że dłuzej trwa... a tak naprawde to chwil radosnych jest tyle samo, a nawet i więcej tylko my poprostu tego nie zauważamy.Nie doceniami chwil radosny. A jesli uważamy że ich nie ma to sami je twórzmy!!!! Gdyż życie jest za krótkie żeby je na zamartwianiu zmarnować!!!! 

Kiedyś zrobiłam doświadczenie: cały dzień się uśmiechałam do wszystkich... dokładnie do wszystkich, do ludzi w autobusie, tramwaju, na przystanku, w drodze do szkoły, w szkole, do nauczycieli, do rodziny itd. i wiecie co?? Świt stał sie wtedy o wiele łądniejszy!!! Wszyscy odwzajemniali mój uśmiech!!! Oczywiście były wyjątki, ale wyjątki tylko potwierdzają tezę!!!

oki to na tyle.. ale się rozpisałam!!! hihi nio bo to dzięi Arniemu który sprawił że zaczęłam rozmyślać nad tym cio mnie otacza i są tego konsekwecje ( te wypiciny u góry). A ja jutro idę na 18 osoby której nei znam ale za to z Gabrysią i będzie siuper bo do wszystkich się będę uśmiechać!!! :))))))))))) i w ten oto sympatyczny sposób kończę dzisiejszą notkę buziaczki!!! Uśmiech proszę!!!!!

abiedroneczka : :